www.kasztanki2007.fora.pl

migotka

Czyli co i w jakiej kolejnosci wprowadzac?
Olek dopiero co skonczyl 3 miechy, ale za jakies 2, 3 tyg. moglabym mojemu zarlokowi jakas nowosc wprowadzic.

Agnieszka

Migotko a jak tam u Was w Szwecji zalecają?
A u Ciebie Malutku?

W Polsce wprowadzili nowy plan żywienia, że niby do 6 miesiąca tylko cycuch...

Sama nie wiem, co robić...

Ale jakby co, to chyba od jabłuszka zacznę. Jabłko z dynią musi być pyszne Uśmiechnięta

P.S. Będziecie gotowały, czy kupowały słoiczki?

migotka

Na ostatniej wizycie w przychodni pielegniarka opiekujaca sie Olkiem krecila nosem, ze troche za malo wazy Smutna

i niewiele przybiera na wadze. Jak sie zapytalam, czy mozna zaczac juz jakies dokarmianie, bo moze po prostu moje mleko juz mu nie wystarcza, to powiedziala, ze do pol roku zaleca sie tylko cyc (czyli tak samo). I dostalam ksiazeczke z przepisami.
Ale ze zeswirowalabym stojac jeszcze w kuchni i szykujac cos sama, beda sloiczki Wesoła

Na razie mamy juz:
-miseczke i 12 (!) lyzeczek plastikowych w roznych kolorach
-smoka do butelki z wieksza dziurka
-zapas sliniakow (choc w tych Olek chodzi caly dzien, bo tak sie slini)
-kaszke owsiana (tak mi z tlumaczenia wyszlo Wesoła

)
-kaszke kukurydziana
-1 sloiczek: morela z winogronem (ciekawe, czy dobre) bo inne bedziemy probowac z czasem

Wybor maly, ale jest: Nestle lub Hipp

Swoja droga: czytalam, ze dziewczyny z Kafe przymierzaja sie do jabluszek na poczatek. A tu jako pierwsza polecaja sliwke (niby na brzuszek) Wesoła

Ciekawe...

malutek

Mi na ostatniej wizycie lekarka powiedziala ze tu przyjete jest podawanie dzieciom pierwszych posilkow od 17ego tyg.Teraz Olcia skonczyla 13scie,wiec poczekamy jeszcze 3-4 tyg.
Mowila zeby zaczac od warzyw i owocow,ale pojedynczo na poczatku zeby zobaczyc czy nie bedzie na cos uczulenia.A jakies zupki z miesiem od 6ego mc.
Zamierzam raczej kupowac gotowe,ale na pewno tez cos bede troszke pichcic,tak jak robilam przy pierwszym dziecku. Wesoła

migotka · Wysłany: Sob 22:29, 01 Mar 2008 Temat postu:

No tosmy dzis wystartowali. Z 30 ml soczku marchwiowego po obiedzie i kaszka bananowa zmieszna z moim mlekiem na kolacje. Chyba posmakowalo, bo teraz pije wlasnie zwykle mleko i marudzi Wesoła

Jak bedzie dobrze, to jutro ciag dalszy Wesoła

Agnieszka · Wysłany: Wto 23:26, 04 Mar 2008 Temat postu:

Migotko

Myśmy też wystartowali z żarełkiem Wesoła

Gdzieś z tydzień temu dałam kaszkę ryżową bananową na swoim mleku - pochłeptała, owszem, dawałam z łyżeczki.
Następnego dnia dałam jabłko, a po 2 dniach jabłko z bananem. Luśka zachwycona Uśmiechnięta

I kupki zaczęła robić Wesoła

Cieszę się że dosyć ładnie je, bo w pracy mało odciągam mleka i Lusia się może dopchać tym jabłuszkiem gdy nie odciągnę wystarczająco dużo.

Soczków na razie nie daję, niech chłepcze mleko z cyca co by laktacja nie zanikała Wesoła

Ale gdy się zrobi cieplej, to pewnie będę dopajać Wesoła

dana11 · Wysłany: Śro 10:31, 05 Mar 2008 Temat postu:

Cześć!!! Ja też mam synka, który urodził się w listopadzie 2007.
Za namową Chemical postanowiliśmy do Was dołączyć.

dana11 · Wysłany: Śro 10:43, 05 Mar 2008 Temat postu:

Zaczynam od Kuchni Malucha, bo jestem na etapie wprowadzania nowych przysmaków do diety dzidzi tzn. przymierzam się do tego. Wczoraj pierwszy raz podałam maluchowi piciu z butelki. Początkowo nie mógł załapać o co chodzi ale jakoś poszło. Na pierwszy raz wypił 80 ml koperku. Chyba dużo, prawda? Kupiłam herbatkę z HIPP'a koperkową, ale nie wiem ile i jak często ją podawać. Poradźcie od czego zacząć, powiedzcie jak to u was było.

migotka · Wysłany: Śro 11:16, 05 Mar 2008 Temat postu:

Hej Dana! Synek z listopada mowisz...Jaka data Wesoła

Ja mam chlopaka z 8/11 Wesoła

Witajcie!
My, podobnie jak Aga zaczelismy od kaszki bananowej. Zmiesznej z moim mlekiem i podawanej w butli z duza dziurka Wesoła

Tylko ze smakowalo przez 2 dni...Ech...

dana11 · Wysłany: Śro 13:19, 05 Mar 2008 Temat postu:

Cześć Migotka! Mój synek urodził się 6/11, więc ma 3 miesiące i 28 dni.
Chcę wprowadzić mu nowe posiłki, bo wracam do pracy za miesiąc. Ale poczekam chyba jeszcze z tydzień, prawda?
Ja kaszka przestała smakować to co podałaś swojej dzidzi? A dawałaś owocki? Jak tak to jakie? Ja wczoraj kupiłam marchewkę z Gerbera. Może być?

Agnieszka · Wysłany: Śro 19:17, 05 Mar 2008 Temat postu:

Witaj, Dana! To ja, Chemical Wesoła

Dzieciaczki w wieku takim jak nasze piją właśnie koło 60-80ml soczków, ale jak na pierwszy raz to naprawdę dużo Wesoła

Ja koperek dawałam raz dziennie przed snem gdy Lusia miała kolki. Teraz daję tylko wówczas, gdy widzę że ma usteczka zpierzchnięte i myślę że wstrzymam się z soczkami jako takimi jeszcze troszkę, żeby nie rezygnować z mleczka na rzecz soku.

Dziś Lusia jadła jabłuszko z brzoskwinką Wesoła

Dana, marchewka jest dobra pod tym względem, że nie jest za bardzo słodka. Ja Lusi dałam najpierw jabłuszko, które jest dosyć słodkie, ślicznie je jadła, potem jabłko z bananem - słodkie do kwadratu, i gdy teraz dałam jej zupkę jarzynkową to kręciła nosem. Po prostu przywykła do słodkiego.

dana11 · Wysłany: Śro 22:43, 05 Mar 2008 Temat postu:

Cześć Chemical!!!
Twoja Lusia jest starsza od mojego synka o parę dni, to chyba nie dawno zaczeliście eksperymentować z jedzonkiem. .Powiedz kiedy dokładnie? Po tym co powiedziałaś to chyba faktycznie zacznę od marcheweczki.
A po tej herbatce koperkowej z HIPP'a mój synek załatwia się, że ho,ho. Dzisiaj też mu dałam, ale już nie pił tak łapczywie jak wczoraj.
Od kilku dni mój mały ma kłopoty z zaśnięciem. Kąpiemy go o 19:30, potem mleczko, spać i nie było kłopotu. Nie wiem co się dzieje.

migotka · Wysłany: Czw 15:34, 06 Mar 2008 Temat postu:

Hello!
Dana
[link widoczny dla zalogowanych]
Zapomnialam zapytac jak ma na imie Wesoła

A do Agi pytanie: jak Ty to robisz, ze Lusiek je z lyzeczki? Olo na widok lyzki zaciska buzke i za nic nie otworzy Wesoła

Agnieszka · Wysłany: Czw 21:49, 06 Mar 2008 Temat postu:

Dana - pierwsze jabluszko bylo dokladnie 26. lutego Wesoła

Migotko - po prostu przykladalam lyzeczke z jabluszkiem do Jej usteczek i obserwowalam Jej reakcje. Pewnego dnia sie przekonala Mruga 1

Olo tez pewnie sie przekona, nie powinnas Go moim zdaniem zmuszac. Moze ledwie kilku dni brakuje do tego, by byl gotowy na nowe smaki.

Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze mala akceptuje posilki niemleczne. W pracy nie odciagam mleka wystarczajaco duzo i gdyby Luska krecila nosem na sloiki to by padla z glodu. Ehhh...

dana11 · Wysłany: Czw 23:12, 06 Mar 2008 Temat postu:

Migotka , bardzo , bardzo dziękujemy za życzenia. Ale niespodzianka. Super, dzięki.

Chemical, kiedy wróciłaś do pracy i jak rozwiązałaś problem opieki nad dzidzią?
To wszystko przede mną. Aż się boję.